„Przed wejściem do Woora grupa nastolatków niemiłosiernie okłada pasem chłopaka, który wrzeszczy wniebogłosy. Myślę sobie: „Albo ma urodziny, albo kumplom nie podoba się jego świadectwo”. No cóż, obstawiałam tę pierwszą opcję i się nie pomyliłam” – czytaj relację z imprezy.